6 czerwca 2012

Działkowy dzień / lifestyle

Dzisiejsza środa była strasznie leniwa. Wczoraj zaspałem do szkoły i to aż na 2 godziny, co znacznie zepsuło mi humor. Dziś udało mi się zmotywować wstać o 5.00. Wstaję o 5.00 a mam na 7.00, dziwne, co? Po prostu jak wstanę wcześniej, to potem jestem bardziej rozbudzony i nie czuję się jak po nieprzespanej nocy(przypadek wstania np. o 6.30). Olałem dziś korki z matmy, chociaż wiem jak bardzo mi są potrzebne. Poniekąd miałem wytłumaczenie, ale i tak jest mi głupio, że tak się opierdalam. Wytłumaczenie to opiekowanie się działką. Obiecałem to tacie, który wyjechał do sanatorium.  A jest się czym opiekować.
Otóż jak może się domyślacie mieszkam sobie w bloku. Ogólnie spoko,ale często odczuwa się brak przestrzeni, miejsca, gdzie można sobie wyjść, posiedzieć. Dlatego też kilka, a może już kilkanaście lat temu moi rodzice zdecydowali się kupić działkę. Miejsce bardzo spoko, wcale nie tak daleko od domu (rowerem zajmuje mi gdzieś 15 minut) a i sama działka BYŁABY całkiem fajna.
Byłaby, bo nie jest. Tak się ułożyło, że jeżdżę tam tylko ja i mój tato. Ja jeżdżę żeby posiedzieć sam lub z dziewczyną, niedługo może jakiś grill itp. Tato jeździ, bo hoduje gołębie. Dziwne? No jakoś tak ma. Mamy gołębnik, z 10 gołębi no i w sumie tyle. Nie wiem jak w Waszym regionie, ale u mnie jest to zdecydowana nisza, że ktoś hoduje gołębie. Oczywiście mówię tu o gołębiach pocztowych, a nie o takich zwykłych z rynku. Chociaż i tak niewtajemniczony nie rozróżni. Nie odziedziczyłem zainteresowań po tacie, ale coś tam mniej więcej łapie w tym temacie.
Tato wyjechał i muszę tak co 2 dni jeździć i dawać im jeść. Fajne są.


Nakarmiłem gołębie, dałem jeść rybkom no i mogłem pokazać Dziewczynie małe gołębie (zdjęcia niżej) - lubi zwierzęta, weterynarie, a więc się ucieszyła.  Mi też udziela się to lubienie zwierząt i to już od jakiegoś czasu. W sumie chyba to dobrze.


No to zdjęcia:


Widzieliście kiedyś małe gołębie? Te (2sztuki!) nie mają jeszcze piór, nie chodzą, tym bardziej nie latają .
rzuciły się na żarcie. Jest ich o wiele więcej ,ale aparat uchwycił mi tylko te.
A tak mniej więcej wygląda całość!
Nawet nie zauważyłem,ale znowu m się dużo chcę. Ostatnio nie chciało mi się nawet tu pisać, a teraz robię to z wielką przyjemnością. Znowu chcę mi się jeździć na rowerze i znowu mam dużo pomysłów - jest ok, a do tego ta myśl, że jutro dzień wolny -bezcenne! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz